×

Uratowana krowa każdego dnia czule tuli się do swojego opiekuna

Kiedy Ryan Phillips i jego narzeczona Mallory Sherman adoptowali swoją pierwszą ocaloną krowę o imieniu Jenna, nie mieli pojęcia, że ​​w ich życiu właśnie pojawiło się gigantyczne dziecko. Trzydniowe cielę, które wówczas zmieściło się na tylnym siedzeniu ich Subaru Forester, wyrosło na zdrową krowę ważącą 450 kilogramów. Pomimo dorosłości, nadal zachowuje się jak małe dziecko. Codziennie domaga się od swojego przybranego taty uścisków.

Przyjaźń z uratowaną krową

Jenna urodziła się w jednym miocie wraz ze swoim bratem bliźniakiem. Jest przykładem tzw. frymartynizmu, czyli zjawiska polegającego na niepłodności samicy, do którego dochodzi w rezultacie ciąży bliźniaczej dwujajowej. W związku z bezpłodnością nie może produkować mleka, a co za tym idzie przemysł mleczarski nie miałby z niej pożytku. Na szczęście na Jennę natrafił założyciel Life With Pigs Farm Animal Sanctuary, który od razu dostrzegł, że jest wyjątkowa. Phillips opowiada o swojej podopiecznej:

Osobowość Jenny zawsze była tak optymistyczna i żywa, jak dziś. Ponieważ spędzałem z nią 24 godziny na dobę… Myślę, że pomyślała, że ​​ona również jest człowiekiem. Wie, że wszystko, co chce zrobić, może zrobić właśnie ze mną.

Są dla niej jak rodzice

Jenna zawsze stara się zwrócić na siebie uwagę swoich ludzkich rodziców, a jeśli nie spędzają z nią wystarczająco dużo czasu, to daje im znać o swoich potrzebach. Phillips zdaje sobie sprawę jak wiele znaczy dla Jenny.

Znajdzie nas w każdym oknie w domu i będzie do nas muczała bez końca, aż wyjdziemy, przytulimy ją, podrapiemy lub zaczniemy biegać po podwórku.

Sposób okazywania czułości przez krowę jest nieco odmienny niż u ludzi.

Jedną z jej ulubionych rzeczy od samego początku było kładzenie głowy na mojej nodze i wpychanie jej pod nią, podczas gdy ja owijam ramiona wokół jej szyi i drapię ją. To jej sposób na przytulanie… czasami trwa to nawet do 20 minut.

Buziak od Jenny

Większą część dnia Jenna spędza ze swoją przybraną krowią siostrą Maisie. Phillips wyznał, jak wyglądają krowie pocałunki.

Krowy mają języki, które są trochę podobne do kocich jęzorów, z tą różnicą, że są ogromne i dużo silniejsze. Trzeba polubić ich sposób wyrażania emocji, ponieważ to oznaka, że uznają Cię za część stada.

Jenna może wydawać się dość wymagająca, ale jej ludzcy rodzice nigdy nie odrzucają okazji, aby poczuła się kochana – nawet jeśli oznacza to ściskanie jej rano, w południe i wieczorem. Phillips przyznaje, że wszyscy mają do niej słabość.

Na szczęście jest tak urocza, że ​​zawsze chętnie ulegamy jej żądaniom.

Źródła: www.thedodo.com
Fotografie: Imgur

Może Cię zainteresować