×

Przemarznięta świnka uratowana przez policjantów. Odwieźli ją do domu radiowozem

Życie potrafi być naprawdę przewrotne i nigdy nie przewidzimy, kiedy będziemy potrzebowali pomocy. Niezależnie, czy jest się człowiekiem czy zwierzęciem. Udzielanie wsparcia jest czymś pięknym i korzystnie wpływa na samopoczucie obu stron. Tym razem pomocy potrzebowała zagubiona świnka, która przebywała na mrozie. Sposób, w jaki ją uratowano, jest naprawdę zaskakujący.

Świnka uratowana przez policjantów

To wydaje się być niewiarygodne, ale zdarzyło się naprawdę. Świnka zagubiła się i była w naprawdę wielkiej potrzebie. Szczególnie, że na dworze panował mróz, a ona nie wiedziała, jak wrócić do swojego domu. Osoba, która zauważyła, że zwierzę biega po ulicy w taką pogodę, od razu wezwała patrol policji. Długo nie wytrzymałaby na takim mrozie, dlatego zgłaszający zachował się naprawdę wzorowo. Nie zostawił błąkającego się zwierzęcia w potrzebie.

Zgłoszenie o śwince na ulicy trafiło do Departamentu Policji w Anchorage. Z telefonu wynikało, że zwierzę stało przy poboczu drogi w sąsiedztwie Fairview i marzło. Świnka była zmartwiona i przestraszona, a do tego cała się trzęsła. Chociaż zgłoszenie było dość nietypowe, patrol od razy wyruszył na miejsce.

Odwieźli ją radiowozem

Kiedy policjanci dojechali na pobocze, na którym przebywała świnka, byli w szoku. Początkowo mimo zgłoszenia myślano, że to żart. Prawda okazała się jednak zgoła inna. Zwierzę faktycznie siedziało samotnie przy drodze i całe trzęsło się z zimna. Nie było agresywne, a wręcz odwrotnie – bardzo przyjazne względem funkcjonariuszy. Kiedy do niej podeszli, podjęli jedyną słuszną decyzję, że zabiorą ją do domu ich służbowym radiowozem. Nie mieli innego wyjścia. Później dowiedzieli się, gdzie mieszka świnka, okazało się, że ma nawet własne imię.

Świnka nosi imię Elvis Pigsley, co mocno rozbawiło funkcjonariuszy, którzy podwieźli ją do jej domu, gdzie porozmawiali z właścicielem. To było naprawdę zabawne!

Okazało się, że to nie jedyna taka historia tychże policjantów. Kiedyś otrzymali zgłoszenie o indyku, który uciekł na ulicę ze sklepu… Śmiali się, że ptak miał szczęście, że nie zdarzyło się to w Święto Dziękczynienia. Jego również uratowali. Jak widać, praca w amerykańskiej policji ma swoje zabawne korzyści. Zawsze dzieje się coś nieoczekiwanego!

Może Cię zainteresować