×

Znalazł przywiązaną do ogrodzenia suczkę. Tuż obok niej 6 malutkich szczeniąt

Niestety, ten widok jest nam wszystkim doskonale znany… Jednak za każdym razem, gdy napotykam się na taką historię, zastanawiam się, dlaczego ludzie porzucają zwierzęta. Dlaczego robią to w tak okrutny sposób, zostawiając je na długą, samotną i bolesną śmierć? Chyba nigdy tego nie zrozumiem… Jeśli już musisz oddać zwierzaka, znajdź mu nowy dom! Albo zaprowadź go do schroniska! A nie wyrzucaj, jak jakąś niepotrzebną rzecz.

Suczka z Irlandii

Podobna historia przytrafił się suni, w hrabstwie Roscommon w Irlandii Środkowej. Zwierzę zostało porzucone w najgorszy z możliwych sposobów. Było przywiązane metalowym łańcuchem do ogrodzenia na pustkowiu. Ciemno brązowa sunia rasy Lurcher nie była jednak sama. Tuż obok niej leżało sześć malutkich szczeniąt.

Całe szczęście, ktoś ją zauważył i niezwłocznie zawiadomił irlandzką organizację walczącą z przemocą wobec zwierząt (ISPCA)

Biedna, świeżo upieczona mama, była pozbawiona zarówno jedzenia jak i wody. Otrzymała imię Emmy Lou. Pracownicy organizacji jednogłośnie przyznali, że została znaleziona w odpowiednim czasie.

Pozostawienie młodego psa, mającego zaledwie 2-lata, związanego łańcuchem, bez dostępu do wody, jedzenia i jakiegokolwiek schronienia, jest barbarzyństwem. Ktoś umyślnie naraził suczkę, a także sześć szczeniąt, na utratę nie tylko zdrowia, ale i życia. Nie rozumiem, jak komukolwiek może przyjść do głowy, aby w takim stanie zostawiać psa, wiedząc, że on właśnie stał się matką i ma do wykarmienia młode. Biorąc pod uwagę temperaturę, która panuje aktualnie w naszym kraju, efekt tego postępowania mógł okazać się tragiczny. Nie mniej cieszę się, że ktoś o dobrym sercu i rozumie dostrzegł tę psinę i nas zaalarmował – powiedział Hugh O’Toole, menadżer ISPCA

Stan znalezionego czworonoga i młodych był stosunkowo dobry

Pracownicy ISPCA starali się ustalić tożsamość zwierzęcia. Niestety, okazało się, że nie ma on wszczepionego mikroczipa, który jest wymagany przez prawo irlandzkie. Zatem nie udało ustalić się, jak nazywa się sunia i kto jest jej właścicielem. Tym samym nikt nie poniesie odpowiedzialności za to, co się stało… Właścicielowi ujdzie to na sucho.

Szczenięta, które nazwano Billy Ray, Dixie, Dolly, Dotty, June i Patsy, zostaną w organizacji aż do Nowego Roku. Dopiero wtedy będą na tyle duże, aby móc przekazać je do adopcji. Mam wielką nadzieję, że szybko znajda nowe domy i już nigdy nie spotka je taki los.

Apeluję do wszystkich, zanim przyjmiesz pod swój dach zwierzę, zastanów się wielokrotnie, czy aby na pewno to dory wybór. Ta decyzja nie powinna być podejmowana pochopnie, pod wpływem impulsu, emocji czy chwili. Zwierzęta tak jak my mają uczucia i zasługują na bezwarunkową miłość, którą same nam obdarowują.

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować