Olga Tokarczuk pragnie zmian w prawach zwierząt. To może być krok milowy!
Olgi Tokarczuk chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. To polska poetka, eseistka i autorka scenariuszy, a także laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018. Jak się okazuje, kocha również zwierzęta. Nie pierwszy raz wypowiada się w sprawie ich praw. O co dokładnie walczy kobieta?
Olga Tokarczuk wypowiada się w sprawie praw zwierząt
Wszystko zaczęło się od tego, że laureatka Nagrody Nobla opowiadała kilka dni temu o swoich planach na najbliższą przyszłość i zmianach w swoim życiu. Temat praw zwierząt zaczął się od pytania jednego z czytelników na spotkaniu w warszawskiej siedzibie Gazety Wyborczej:
Jaki artykuł Olga Tokarczuk chciałaby dopisać do Konstytucji?
Olga nie zastanawiała się zbyt długo nad odpowiedzią:
Jestem przekonana, że przyszedł czas, by wpisać do Konstytucji zwierzęta
Kobieta podała za przykład sytuację, która miała miejsce w Indiach. Otóż wpisano tam do Konstytucji zapis o delfinach, które nazwano „osobami nieludzkimi”. Olga zwróciła uwagę na bestialskie traktowanie zwierząt i przypadki znęcania się. Sami wiecie, czytając nasze artykuły, że dochodzi do nich zdecydowanie za często. Bezbronne istoty same nie są w stanie się obronić. Tutaj musimy zadziałać my.
Tokarczuk wspiera zwierzęta od lat. Sama jest właścicielką psiaka
Według niej pierwszym prawem, które powinno zostać wprowadzone, jest prawo o godności zwierząt, które zakazuje hodowli przemysłowej. Te zwierzaki przeżywają prawdziwe piekło, które sami im gwarantujemy.
Prawa zwierząt to nic innego, jak poszanowanie pozostały istot żyjących na świecie, poza człowiekiem i świadomość odpowiedzialności za ich los.