×

Ledwo żył, gdy trafił do schroniska. Weterynarze nie dawali psu żadnych szans. Dziś byliby w szoku!

„Libre” to po hiszpańsku „wolność” i imię pewnego psa, który na początku lipca trafił do schroniska w Lancaster w Pensylwanii (USA). Był w fatalnym stanie, nie tylko fizycznym ale i psychicznym. Niewyobrażalnie cierpiał, a na jego widok pękało serce. Mimo młodego wieku zaznał dużo bólu.

Schronisko od razu zwróciło się do organizacji charytatywnej Speranza Animal Rescue. Wolontariusze byli przerażeni tym, w jakim stanie jest Libre. Mimo tego, że robili wszystko, aby uratować psa, nie wiedzieli, czy w ogóle przeżyje kolejną noc. Był bardzo słaby, a jego skóra dosłownie gniła…

Libre (1)

Nie miał nawet siły stanąć na własnych łapach, a całe jego ciało było jedną wielką otwartą raną.

Libre (2)

Janine Guido, dyrektor Speranza Animal Rescue, pękało serce, gdy patrzyła na Libre. Nie wierzyła, że można w taki sposób potraktować jakiekolwiek zwierzę.

Kobieta dobrze wiedziała, z której hodowli pochodzi szczeniak, dlatego zdecydowała się wnieść przeciw temu człowiekowi sprawę. Niestety odpowiedź jasno dawała do zrozumienia, że nie ma wystarczających dowodów, aby ponad wszelką wątpliwość uznać, że ktokolwiek celowo i świadomie dopuszczał się zaniedbania zwierząt.

Libre (3)

Dla Janine była to absurdalna informacja. Niezależnie od tego, co usłyszała, chciała zapewnić psu najlepszą pomoc.

Pierwszy weterynarz powiedział kobiecie, aby zostawiła szczeniaka, ale ona oczywiście odmówiła. Zabrała go do ośrodka weterynaryjnego, w którym trafiła na ludzi z powołaniem, a Libre mógł czuć się kochany i bezpieczny. Po kilku dniach mógł stanąć na swoich nogach. Choć pies czuł się czasem gorzej, walczył i powoli robił postępy. Stopniowo jego oczy nabierały blasku i znów miał ochotę na zabawę.

Libre (4)

Mimo, że był tak źle traktowany i od samych narodzin nie miał łatwego startu, w końcu poczuł, czym jest miłość.

Wiele osób zainteresowało się jego losem, a z pomocą kilku hojnych darczyńców, takich jak ta dziewczyna na zdjęciu poniżej, Liber otrzymał także wsparcie finansowe. Jego leczenie jest kosztowne i ludzie, którym jego los nie był obcy, zdawali sobie z tego sprawę.

Libre (5)

Janine tak bardzo pokochała psa, że nie wyobraża sobie już bez niego życia. Zdecydowała, że zabierze go do domu, gdy tylko lepiej się poczuje.

Libre (6)

Może Cię zainteresować