×

Kot ze schroniska chciał zwrócić na siebie uwagę. Pragnął ciepła i miłości

W budynku medycznym w schronisku Baldwin Park Animal można poznać zwierzaki, których nie zapomni się do końca życia. Niewiele osób odwiedziło to miejsce i mogło zobaczyć doświadczone przez los czworonogi, które czekają na leczenie i badania kontrolne.

„Jest to osobny budynek, o którym większość ludzi nie ma zielonego pojęcia. Znajduje się na tyłach placówki i nie ma żadnego oznaczenia, które informowałoby jak tam wejść. Nikt tam nie chodzi.” – wyjaśnia serwisowi Dodo fotograf John Hwang.

Artysta odwiedza to miejsce, aby zrobić zdjęcia porzuconym psom. Wierzy, że dzięki temu, czworonogi mają większe szanse na znalezienie szczęśliwego i kochającego domu. Jednak podczas ostatniej wizyty w schronisku, jego uwagę przykuł ktoś inny…

„Nagle coś poczułem, małą łapkę, przesuwającą się po moich włosach. Pomyślałem: Co się dzieje. Spojrzałem w górę i zobaczyłem łapkę wyciągniętą w moją stronę. Ona trzymała ją w ten sposób, próbując mnie dotknąć. Wyciągnęła łapkę najdalej jak było to możliwe.” – relacjonuje John Hwang.

Jak się okazało, kotka Meow Meow nie poddała się łatwo.

„Trzymała wyciągniętą łapkę, jakby chciała się przywitać i pomyślałem: Ok, może jestem tu dla ciebie. Zasługujesz na zdjęcie.”

I rzeczywiście Meow Meow była gotowa na zdjęcie.

„Po prostu leżała i przyglądała się mi.” – dodaje Hwang.

Może Meow Meow zdawała sobie sprawę, że przykucie uwagi w placówce tego typu nie jest łatwe. I po prostu postanowiła wykorzystać swoje pięć minut?

A może 2-letni kot, szukał miłości i ciepła. Kotka została porzucona przez swojego właściciela i na pewno pamięta jak wygląda życie z ludźmi.

„Na pewno był ktoś w jej życiu. Nie była bezpańskim kotem. Pomyślałem: Ten kot prawdopodobnie mieszkał z ludźmi przez całe swoje życie, więc pobyt w takim miejscu musi być dla niego smutnym doświadczeniem.”

I w tej chwili Hwang postanowił być tam przez chwilę tylko dla niej, przypominając jej, jak to jest doświadczyć ludzkiego ciepła i dotyku.


Niestety żona fotografa ma uczulenie na kocią sierść i mężczyzna nie mógł przygarnąć Meow Meow. Mamy jednak nadzieję, że w końcu znalazł się ktoś, kto zobaczył tę uroczą kotkę i zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Stworzył jej szczęśliwy dom, w którym może zapomnieć o smutnej przeszłości.

Tak wiele zwierzaków spragnionych miłości czeka w schroniskach na nowy dom. Proszę udostępnij ten wpis dalej, może dzięki historii Meow Meow inne czworonogów w potrzebie znajdą kochających właścicieli.

Może Cię zainteresować