Niektórzy ludzie uważają, że zwierzęta nie mają emocji oraz nie rozumieją, co dzieje się wokół nich. Jeżeli ty również należysz do tej grupy osób, już za chwilę zobaczysz historię, która z pewnością zmieni twoje podejście.
Właściciel tego kota niespodziewanie zmarł. Zwierzak miał złamane serce po utracie swojego najlepszego przyjaciela. Świadkowie widzieli, jak tarzał się i płakał na grobie swojego pana codziennie przez cały rok.
Kota zauważyła Keli Keningau Prayitno, która próbowała go zaadoptować. Niestety bezskutecznie – futrzak nie chciał opuścić grobu swojego pana. Kot był pogrążony w rozpaczy. Keli oraz jej dzieci codziennie karmią zwierzaka.
Ta historia to kolejny dowód na to, że zwierzaki odczuwają emocje tak samo jak ludzie. Nie ma niczego gorszego niż utrata bliskiej osoby…