×

Oblał trzy, małe, bezbronne kocięta gorącą kawą. Ludzie mu za to dziękują

Mężczyzna mieszkający na stałe w Kanadzie natknął się na ulicy na trzy kocięta. Nie były one w stanie się ruszyć, gdyż w wyniku mroźnej nocy przymarzły do śniegu. Istnieją przypuszczenia, że ktoś wyrzucił je z samochodu. Jednak Kanadyjczyk w bardzo sprytny sposób uratował im życie.

Gdyby nie on, trzy małe kociaki prawdopodobnie umarłyby

Pracownik firmy naftowej prowadził samochód, kiedy znalazł się w pobliżu doliny Drayton, w prowincji Alberta w Kanadzie. W pewnej chwili na środku drogi pokrytej śniegiem zauważył trzy małe koty. Jednak zwierzęta nie uciekły na widok auta, jak to przeważnie bywa. Siedziały nieruchomo w tym samym miejscu. Mężczyzna zatrzymał się i wysiadł z samochodu.

Kocięta były przymarznięte do jezdni i przerażone. Kendall Diwisch uznał, że ktoś musiał wyrzucić je z samochodu. Bezradne, małe zwierzaki nie wiedząc, co począć, usiadły, tuląc się do siebie nawzajem. Po jakimś czasie zorientowały się, że nie są w stanie się poruszać. Pewne jest, że spędziły tak przynajmniej jedną noc. W tym regionie temperatura późną porą spada nawet do minus 10 stopni…

Bez pomocy nie poradziłyby sobie

Jednego z kociaków Kendall wyswobodził naprawdę szybko. Z pozostałymi dwoma było nieco trudniej. Otóż miały ogony bardzo mocno przymarznięte do śniegu. Mężczyzna nie mógł działać pochopnie, by nie zrobić im krzywdy. Kanadyjczyk znalazł jednak sprytne rozwiązanie z tej trudnej sytuacji. 500 tysięcy osób na Facebooku pogratulowało mu pomysłowości.

Kendall cofnął się na chwilę do samochodu. Kocięta myślały, że zostawi je tutaj same, ale się myliły. Mężczyzna zabrał z auta kubek z kawą. Podszedł do maluchów i ostrożnie polał ciepłym napojem łapki i ogony futrzaków. Pomogło! Lód zaczął się topić.

Tylko tego nie pijcie, to kawa. Proszę was. Dobra, zabieram was stąd w bezpieczne miejsce. Jakiś potwór was tutaj zostawił, skazując na śmierć. Jak tak można? – mówił Kanadyjczyk

Uratowane kociaki szybko znalazły nowy dom. Po opublikowaniu wideo z akcji ratunkowej na Facebooku, setki osób chciały zaoferować swoją miłość tym maleństwom. Poprzedni właściciel nie miał dla nich serca, ale od teraz się to zmieni. Wśród chętnych znalazła się rodzina, która mogła przygarnąć wszystkie trzy koty i to właśnie oni stali się nowymi właścicielami.

Źródła: www.o2.pl
Fotografie: www.facebook.com

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!