×

Nastolatek celowo oblał kota wrzątkiem. Poparzony zwierzak piszczał z bólu

Leon to młody, bezlitosny nastolatek, który bez najmniejszych skrupułów wyrządził ogromną krzywdę swojemu domowemu kotkowi. Słysząc o takich historiach nasuwa się tylko jedno pytanie: skąd w młodych ludziach tyle nienawiści do istot?

Chłopiec, jak gdyby nigdy nic, wziął garnek gorącej wody i czekał aż zwierzak imieniem Driver sam do niego podejdzie.

Nie trzeba było długo czekać, aby kot znalazł się u stóp nastolatka, który bez zawahania oblał go wrzątkiem.

Biedny zwierzak zapiszczał z bólu, podczas gdy gorąca woda ściekała mu po grzbiecie. Okrutny chłopiec postanowił nagrać całą sytuację, a następnie umieścić film w sieci.

Nie trzeba było długo czekać, aby nagranie trafiło w ręce policji, która aresztowana nastolatka. Za znęcanie się i torturowanie bezbronnego zwierzęcia chłopiec spędzi 3 lata w więzieniu. Z pewnością będzie miał tam wystarczającą ilość czasu na przemyślenie swoich dotychczasowych zachowań.

Co się stało z kotem? Driver został ostatecznie zabrany przez ratowników zwierząt. Zwierzak miał potworne rany po bokach, na grzbiecie, łapach i brzuchu. Nie obyło się więc bez dużej dawki antybiotyków, płynów dożylnych i leków przeciwbólowych, które dostał, gdy tylko trafił w ręce weterynarza.

Organizacja zajmująca się Driverem opisała jego historię na Facebooku. Wpis wzruszył setki ludzi, którzy wspierali zwierzaka i życzyli mu szybkiego powrotu do zdrowia.

Podczas gdy nasze serca są pełne współczucia dla zwierzaka, jesteśmy podbudowani reakcją ludzi, którzy podnoszą nas na duchu, dodają otuchy i wspierają na każdym kroku. Czasami pojawia się ktoś tak okrutny jak Leon, ale na szczęście dobrych ludzi jest znacznie więcej. To wtedy wszyscy się jednoczymy i walczymy razem o dobro niewinnych istot.

Po tym, jak Driver doszedł do siebie, ratownicy zaczęli szukać dla niego pełnego miłości domu. Na odzew nie trzeba było długo czekać, a zwierzak już wkrótce trafił w ręce nowych właścicieli.

Wystarczyła chwila, aby kotek poczuł się jak nowy członek adoptującej go rodziny. Chyba nic lepszego nie mogło go spotkać…

Wszystko wskazuje na to, że Driver ponownie zaufał ludziom. Nie bądźmy obojętni na krzywdę niewinnych zwierząt. Ich los leży w naszych rękach.

Może Cię zainteresować