×

Ostatnie chwile ze śmiertelnie chorym psem uchwycone na wzruszających zdjęciach

Andrea Domjan jest utalentowaną artystką. Jak większość profesjonalnych fotografów przedstawia wzruszające historie przy pomocy zdjęć. Niektóre opowieści jednak dużo bardziej chwytają za serce niż inne. Z pewnością do takich należy historia Dori oraz jej psa Alfa. Zwierzak był śmiertelnie chory, a kobieta uchwyciła na zdjęciach jego wzruszające chwile z kochającą opiekunką. Wkrótce okazało się, że były to jedne z ich ostatnich wspólnych momentów.

U Alfa stwierdzono złośliwy nowotwór

„Dori to moja szwagierka. Ona bardzo kocha zwierzaki i zawsze pomagała tym, które miały najmniejsze szanse na adopcję. Tak samo było z Alfem. Pewnego dnia odebrałam od niej telefon. Była całkowicie zdruzgotana – powiedziała mi, że jej ukochany piesek zachorował na nieuleczalnego raka” – opowiada Andrea.

Zdjęcia celebrujące wspólne życie

„Dori poprosiła mnie o zrobienie zdjęć przedstawiających wszystko to, co ona i Alf kochają najbardziej. Te fotografie mają być celebracją ich wspólnego życia oraz pamiątką na zawsze” – dodała Andrea.

Minęło już kilka lat od śmierci pieska

W rzeczywistości Dori pożegnała się z Alfem zaledwie kilka tygodni po wykonaniu wzruszającej sesji. Piesek zostanie jednak w sercu kobiety już na zawsze, a ich wspólne zdjęcia zawsze będą jej o nim przypominać. Kobieta ma nadzieję, że ta sesja w jakiś sposób pomoże innym opiekunom, których pupile zachorowały na śmiertelną chorobę.

Cenne fotografie bardzo pomogły Dori

Kobieta została zapytana, w jaki sposób sesja pomogła jej poradzić sobie z utratą najlepszego przyjaciela. Odpowiedź była poruszająca.

„Te zdjęcia bardzo mi pomogły. Za każdym razem, gdy je oglądam, przypominam sobie cudowne chwile spędzone z Alfem.

Dzięki nim pamiętam o naszych wspólnych spacerach oraz przygodach. Przypominam sobie, jak siedzieliśmy obok siebie i zwyczajnie cieszyliśmy się swoją obecnością. Wiedziałam, że mój pies jest bardzo chory, ale chciałam, żeby do końca swoich dni wiedział, że zawsze jestem przy nim. Alf odegrał w moim życiu ogromną rolę i stał się moją lepszą połową. Nigdy o nim nie zapomnę.

Przez długi czas obwiniałam siebie za chorobę Alfa. Zarzucałam sobie, że może źle go karmiłam i nie dawałam wystarczająco dużo miłości. Później dowiedziałam się, że on był genetycznie obarczony chorobą. Jego krewni również zmarli z powodu nowotworu.

Nauczyłam się jednak, że ważnym czynnikiem jest styl życia, jaki opiekunowie oferują swoim czworonogom. Od czasu choroby Alfa bardzo ostrożnie podchodzę do jedzenia, jakie daje zwierzakom. Wspieram dietę opartą na surowym mięsie (BARF), ponieważ jest to najlepszy sposób karmienia zwierzaka. Znam wiele zwierząt, które wygrały z rakiem.

Należy robić wszystko, aby pomóc swojemu zwierzęciu w chorobie. To nie jest łatwe, ale trzeba być dla niego ostoją w trudnym chwilach. Każdy opiekun powinien dawać miłość swojemu futrzakowi do końca jego dni” – powiedziała Dori.

Żegnaj, Alf!

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować