×

Przez rok budował wyjątkowy plac zabaw dla kotów. Efekt przekroczył najśmielsze oczekiwania

Znacie takie sytuacje, gdy ktoś uparcie zarzeka się, że nie chce kota, a później traktuje go jak własne dziecko? Właśnie tak stało się w przypadku Dereka Roche’a, który początkowo nie bardzo był podekscytowany pomysłem pojawienia się futrzaka w domu. Po czasie jednak tak bardzo pokochał zwierzaka, że zbudował mu najlepszy plac zabaw, o jakim większość kotów może jedynie pomarzyć. Po prostu WOW!

Nie minęło dużo czasu, aż Derek i kotka stali się najlepszymi przyjaciółmi

Kiedy dziewczyna Dereka Roche’a wpadła na pomysł adopcji kotki, mężczyzna nie był zbytnio podekscytowany tym pomysłem. Gdy jednak futrzak pojawił się w domu, nie minęło dużo czasu, aż Derek i kotka o imieniu Jelli stali się najlepszymi przyjaciółmi.

„Pierwszej nocy moja dziewczyna zapytała, czy Jellli może spać jedną noc w naszym łóżku. Następnego dnia zakochałem się w niej po uszy” – przyznał Derek.

Własna przestrzeń do zabaw na świeżym powietrzu

Jellli to niezwykle pewna siebie i ciekawska kotką, a Derek uwielbiał zabierać ją ze sobą na podwórko, aby mogła spędzać tam czas. Niestety Jelli zaczęła mieć problemy zdrowotne przez co stała się bardziej powściągliwa i niepewna.

Właśnie wtedy mężczyzna wpadł na pomysł, aby zbudować jej własną przestrzeń do zabaw na świeżym powietrzu. Derek wiedział, że takie miejsce pomoże jej poradzić sobie z problemami oraz odzyskać pewność siebie. Wraz z partnerką mężczyzna adoptowali również dwa inne koty, które również kochały spędzać czas na zewnątrz. To była jeszcze większa motywacja do zbudowania wyjątkowego placu zabaw dla futrzaków. Derek oficjalnie rozpoczął prace!

Kotka muzą, współautorką i kierowniczką budowy

Derek nigdy wcześniej nie miał doświadczenia z budową placów zabaw dla kotów, ale na szczęście Jelli zawsze była blisko, aby mu pomóc.

„Ona bardzo mi pomogła. Miałem w głowie gotowy plan placu, ale Jelli każdego dnia przychodziła na budowę i testowała to, co już zrobiłem. Mogłem obserwować jej reakcje – gdzie najbardziej lubi siedzieć i w jaki sposób wspina się po budowli. Dzięki temu wprowadzałem zmiany w projekcie. Oprócz mojej muzy, Jelli była też współautorką i kierowniczką budowy” – opowiada Derek.

Po roku pracy projekt został ukończony

Derek pracował nad swoim projektem przez wiele dni przed pójściem do pracy, a także w weekendy. Z każdym kolejnym dniem budowla wyglądała coraz lepiej, a po roku pracy miejsce do zabaw na powietrzu w końcu było gotowe. Derek nie mógł się doczekać, aż koty nareszcie będą mogły z niego skorzystać.

Miłość od pierwszego wejrzenia

Od chwili zobaczenia placu, Jellli i jej brat Smudge absolutnie się w nim zakochali. Ich siostra Penny natomiast potrzebowała na to kilku dodatkowych dni, ale teraz  i ona absolutnie uwielbia to miejsce. Co więcej, przebywa tam najczęściej z całego kociego trio. Wszystkie futrzaki kochają spędzać dnie bawiąc się tam, spędzając ze sobą czas oraz drzemiąc w różnych zakamarkach budowli.

„Jestem tak szczęśliwy, że cała moja praca i wysiłek opłaciły się” – mówi Derek.

Z dbałością o każdy szczegół

W swoim projekcie Derek zadbał o dosłownie każdy szczegół – w wyjątkowym placu zabaw znajdują się nawet kuwety oraz miski z wodą!

„Wiedziałem, że spędzanie więcej czasu na świeżym powietrzu sprawi Jellli i jej rodzeństwu masę radości i dlatego to zrobiłem. Cieszę się, że mogłem uszczęśliwić swoje zwierzaki” – powiedział Derek.

 

 

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować