×

Bezdomny trafił do szpitala. Wkrótce personel ujrzał scenę, której nie zapomni do końca życia

W tym tygodniu pracownica służby zdrowia Cris Mamprim oraz jej koledzy ze Szpitala Regionalnego Alto Vale w Brazylii byli świadkami wzruszającej sceny, której nikt z nich na długo nie zapomni. To był przebłysk bezwarunkowej miłości w najczystszej postaci. Ta historia wzrusza do łez!

Wzruszająca historia o bezdomnym

W niedzielę bezdomny mężczyzna o imieniu César trafił do szpitala

Mężczyzna trafił do placówki w celu otrzymania leczenia oraz tabletek na problem zdrowotny, z którym się boryka. Zwykle César uczęszcza do innego szpitala w mieście, w związku z czym pracownicy tej placówki widzieli go po raz pierwszy. Dokładnie wypytali go o jego stan oraz historię.

Wkrótce pracownicy zdali sobie sprawę, że ich nowy pacjent wcale nie był sam

Pomimo braku materialnych dóbr, życie Césara było pełne przyjaźni i miłości. Patrząc na drzwi wejściowe do szpitala, personel zobaczył niezwykle poruszający widok. Grupa wiernych kumpli mężczyzny z niecierpliwością czekała na jego bezpieczny powrót. César wcale nie był sam – miał wspaniałych przyjaciół!

Cris postanowiła dowiedzieć się nieco więcej na temat bezdomnego

Kobieta poszła z nim porozmawiać, a on wyznał jej poruszającą prawdę. Nie warto oceniać kogoś po pozorach!

Powiedział mi, że nie ma domu, ale wziął pod swoją opiekę te samotne psy. Przyznał, że często sam rezygnuje z posiłku, aby czworonogi miały co zjeść. To prawda, bo wszystkie te zwierzaki są bardzo zadbane i widać, że dobrze jedzą. Nie były chude. Te psiaki bardzo kochają Césara. Wyglądały na zmartwione i z niecierpliwością czekały, aż w końcu wyjdzie ze szpitala. – opowiada Cris Mamprim.

Na szczęście psy nie musiały długo czekać na swojego przyjaciela

Czworonogi były bardzo cierpliwe – siedziały przy drzwiach i czekały na Césara. Na szczęście nie musiały robić tego długo.

Podczas gdy mężczyzna otrzymywał pomoc medyczną, personel postanowili zaprosić czworonogi do środka. Później pracownicy zaoferowali bezdomnemu oraz jego psom jedzenie. Cała paczka się najadła!

Nie chcieliśmy ich rozdzielać, więc zaprosiliśmy czworonogi do środka. Później poczęstowaliśmy wszystkich posiłkiem. Byli nam za to bardzo wdzięczni. Widzieliśmy nawet, że César zachował trochę jedzenia, aby dać je później czworonogom. To wspaniały człowiek.

Po godzinie cała ekipa bezpiecznie opuściła placówkę

Patrzyłam, jak César znika w ciemnościach wczesnego poranka wraz z gromadką psiaków, które szczęśliwie machały swoimi ogonami. Ten mężczyzna ma przy sobie najlepszych i najwierniejszych towarzyszy. Nie wiem, jak wygląda jego życie oraz dlaczego mieszka na ulicy, ale podziwiam sposób, w jaki traktuje swoje małe zwierzątka. Gdyby tylko wszyscy ludzie mieli tyle serca co on… – dodała Cris.

 

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować