×

Od kilku dni siedział na starym fotelu i nigdzie się nie oddalał. Jego stan był tragiczny…

Pies imieniem Duke nie miał domu. Kiedy pewnego dnia znalazł na poboczu stary, porzucony fotel, wskoczył na niego i nie miał zamiaru się stamtąd ruszać. Bez względu na pogodę spędzał na nim całe dnie i noce.

Wstawał jedynie w poszukiwaniu w śmieciach resztek pożywienia, jednak zawsze wracał do tego samego miejsca.

Leslie Ysuhuaylas

Leslie Ysuhuaylas

Choć okoliczni mieszkańcy widzieli psa przez kolejnych kilka dni, nikt nie reagował, aż w końcu ktoś postanowił umieścić kilka jego zdjęć na Facebooku.

Leslie Ysuhuaylas

Leslie Ysuhuaylas

Czy ktoś może go uratować? – taki był opis zdjęcia.

Moja mama powiedziała, że wędruje i przebywa w tym samym miejscu już od kilku dni. Pies ma świerzb, jest wycieńczony i bardzo chudy.

Leslie Ysuhuaylas, wolontariuszka organizacji zajmującej się ratowaniem zaniedbanych zwierząt, gdy tylko zobaczyła zamieszczone na Facebooku zdjęcia czworonoga, natychmiast wysłała jednego z kolegów, aby zbadał sprawę.

Leslie Ysuhuaylas

Leslie Ysuhuaylas

Był bardzo przestraszony i od razu było widać, że nie ufa ludziom – powiedziała Leslie Ysuhuaylas.

Gdy tylko Duke dał się udobruchać, wolontariusz zabrał czworonoga do weterynarza. Na miejscu okazało się, że zwierzak jest odwodniony, ma świerzb, niedokrwistość, pchły i zaćmę.

Jednak to nie wszystko… Zęby Duka wskazywały na to, że był wykorzystywany jako pies przynęta do „celów treningowych” w walkach z innymi czworonogami.

Leslie Ysuhuaylas

Leslie Ysuhuaylas

Ludzie zachęcają w ten sposób psy bojowe do ataku na swoją przynętę zapewniając przy tym, że ich przeciwnik nie będzie w stanie walczyć – przywiązują go do drzewa lub słupa, zaklejają mu pyszczek lub stosują inne, drastyczne metody.

Pies spędził w klinice weterynaryjnej cały miesiąc. Wszyscy dokładają wszelkich starań, aby mu pomóc. To dzięki lekarzom sierść zwierzaka odzyskuje swój naturalny wygląd, a jego stan zdrowia z dnia na dzień się poprawia.

Leslie Ysuhuaylas

Leslie Ysuhuaylas

Ysuhuaylas odwiedza Duka w klinice, tak często, jak to możliwe. Za każdym razem, kiedy widzi zwierzaka, czworonóg wydaje się uśmiechnięty i szczęśliwy.

Leslie Ysuhuaylas

Leslie Ysuhuaylas

Wczoraj odwiedziłam Duka. Sprawia wrażenie, jakby chciał wszędzie ze mną wychodzić. Wie, że jest w dobrych rękach, bo na jego pyszczku widać radość.

Leslie Ysuhuaylas

Leslie Ysuhuaylas

Wszystko czego Duke potrzebuje w tej chwili to nowy dom i kochająca go rodzina, która nie zrobi mu krzywdy. Zwierzak dość nacierpiał się już w swoim życiu. Mamy nadzieję, że w końcu los się do niego uśmiechnie.

Może Cię zainteresować