×

Była tak przerażona, że przestawała oddychać, gdy ludzie przechodzili obok jej boksu

Suczka o imieniu Alsana przeszła prawdziwe piekło. Była wykorzystywana do nielegalnej hodowli i rodziła bez przerwy miot po miocie. Gdy była już zbyt wycieńczona, aby mieć z niej jakiekolwiek zyski, właściciel zwyczajnie ją porzucił.

Suczka została znaleziona przez oficerów kontroli zwierząt

„Zabraliśmy ją do schroniska. Była tak przerażona, że nie chciała wchodzić z ludźmi w jakiekolwiek interakcje. Obawialiśmy się, że trudno będzie jej znaleźć nowy dom.”

Źródło: Kara Pittsley

Źródło: Kara Pittsley

O Alsanie dowiedziała się Kara Pittsley

„Gdy usłyszałam o jej historii, od razu zadzwoniłam do schroniska. Pracownicy powiedzieli mi, że ona jest aż zbyt spokojna, a gdy ktokolwiek przechodzi obok jej boksu, to ona od razu wstrzymuje oddech. Poinformowali mnie też, że jeżeli nikt po nią nie przyjdzie, to zostanie uśpiona. Nie mogłam na to pozwolić.” – opowiada Kara.

Kobieta postanowiła pomóc suczce

„Wiedziałam, że jeśli nie ja, to ona zostanie uśpiona. Wysłałam jej zdjęcie mojemu mężowi, a on od razu powiedział, że musimy zabrać ją do siebie.” – mówi Kara Pittsley.

Źródło: Kara Pittsley

Źródło: Kara Pittsley

Para przyjechała do placówki

Kara i jej mąż spotkali się z Alsaną, ale ona nie chciała nawet na nich spojrzeć. Była zupełnie zamknięta i przerażona.

„Wiedzieliśmy, że nie poddamy się łatwo. Za jakiś czas odwiedziliśmy ją po raz drugi. Tym razem zabraliśmy ze sobą behawiorystę. Ona jednak nadal bardzo się bała. Nigdy nie widziałam tak przerażonego zwierzaka.”

Źródło: Kara Pittsley

Źródło: Kara Pittsley

Małżeństwo zabrało Alsanę do swojego domu

„Wiedzieliśmy, że przed Alsaną mnóstwo pracy, aby pokonać swój strach, ale w tym momencie to się nie liczyło. Ona była już naszym psem. Z problemami czy bez, chcieliśmy jak najszybciej zabrać ją do domu. Schronisko nie wpływało na nią dobrze.”

Źródło: Kara Pittsley

Źródło: Kara Pittsley

Oprócz problemów psychicznych, Alsana miała też kłopoty ze zdrowiem

Poprzedni właściciel przyciął jej uszy, przez co zmagała się z trwałą i poważną infekcją. Należało także usunąć jeden z jej sutków, ponieważ był na nim guz.

„Ona jeszcze wtedy nam nie ufała, a my każdego dnia musieliśmy dawać jej leki. Staraliśmy się zdobywać jej zaufanie. Karmiliśmy ją z ręki i spacerowaliśmy z nią na smyczy po domu. Po czasie zauważyliśmy, że ona chciała być blisko nas, ale bardzo się tego bała.”

Źródło: Kara Pittsley

Źródło: Kara Pittsley

W domu małżonków mieszkały także dwa inne psy

Ze względu na chorobę, Alsana mogła poznać je dopiero później. Gdy w końcu wyzdrowiała, rodzice nareszcie mogli zapoznać ze sobą swoje czworonogi. Od tego momentu Alsana stała się zupełnie innym psem. Nadszedł przełom!

„Gdy poznała nasze psy, odzyskała radość życia. Było jasne, że potrzebowała zwierzęcego towarzystwa. Od tego czasu zaczęła wychodzić ze swojej skorupy i otwierać się na świat. Na początku nie wiedziała, jak się bawić, ale nasze dwa pozostałe psy powoli ją tego uczyły.”

Źródło: Kara Pittsley

Źródło: Kara Pittsley

Alsana w końcu zdała sobie sprawę, że żyje w kochającym domu

„Gdy związała się ze swoim nowym rodzeństwem, otworzyła się też na nas. Zaczęła nam ufać i zrozumiała, że jesteśmy jej rodziną. To było cudowne, gdy widzieliśmy, że w końcu przestała się bać.”

Źródło: Kara Pittsley

Źródło: Kara Pittsley

Minęły już 2 lata

Alsana jest ze swoją rodziną już 2 lata i absolutnie nie przypomina przerażonego psa, który kiedyś trafił do schroniska. Suczka, która próbowała ukryć się przed światem, teraz jeździ na wycieczki i uwielbia biegać na świeżym powietrzu. Ona dosłownie skacze z radości!

„Jesteśmy wdzięczni, że mogliśmy dać jej nowe życie. Nie wyobrażamy sobie naszego domu bez niej.”

Źródło: Kara Pittsley

Źródło: Kara Pittsley

Alsana jest szczęśliwsza, niż niż kiedykolwiek

„Najchętniej byłaby przy nas przez całą dobę. Ona jest niesamowitym psem, a my kochamy ją z całego serca.”

 

 

 

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować