×

4-miesięczna krówka uciekła z rzeźni. Znalazła pomoc w nietypowym miejscu

Bonnie jest małą, brązowo-białą krówką, która nie bez powodu uciekła ze swojego domu w stanie Nowy Jork. Aktualnie mieszka w Azylu dla Zwierząt w Watkins Glen.

Co sprawiło, że maluszek zdecydował się uciec?

4-miesięczny zwierzak mieszkał na farmie hodującej bydło na rzeź, w Holland. Przeraziła się odgłosów swojej rodziny, która była prowadzona do przyczepy, która docelowo jechała do rzeźni. W trakcie zamieszania związanego z transportem, Bonnie wykorzystała okazję i pobiegła w stronę pobliskiego lasu.

Właściciele nie pozostali obojętni na jej zniknięcie. Informacja bowiem rozprzestrzeniła się po całym sąsiedztwie. Mimo licznych prób, nikomu nie udało się jej złapać. Mijały tygodnie, a po małej krówce nie było śladu.

Kamery w lesie ujawniły prawdę

Kamery zamontowane w lesie przez myśliwych zarejestrowały Bonnie, którą otoczyło stado jeleni. Z tego co widać na materiale wideo, krowa otrzymała pomoc i pocieszenie wśród stada, które w dodatku ją zaakceptowało. Uciekinierka nie odłączała się, razem z jeleniami jadła, wędrowała i odpoczywała, kiedy był na to czas.

Wydawało się, że Bonnie radzi sobie całkiem nieźle, jednak miłośniczka zwierząt, Becky Bartels, wiedziała, że w przeciwieństwie do dzikich zwierząt, krowa może nie przetrwać zimy. W końcu to udomowione zwierzę. Bartels na jednej z kamer dostrzegła Bonnie, która wraz ze stadem jeleni wędrowała po jej ziemi. Zaczęła powoli oswajać krowę. Każdego dnia pokonywała spory dystans, by zanieść Bonnie pożywienie. Z czasem udało się jej nawiązać z cielakiem więź.

Nie było czasu do stracenia

Okoliczni właściciele ziem grozili Bartels, że jeśli krowa postawi choćby kopyto na ich terenie, zastrzelą ją. Kobieta nie miała czasu ani wyjścia, skontaktowała się z Azylem dla Zwierząt, by prosić o pomoc. Azyl to organizacja non-profit, której celem jest ratowanie i opieka nad porzuconymi, zaniedbanymi i maltretowanymi zwierzętami. To bezpieczny dom, w którym zwierzaki mogą spędzić resztę swojego życia.

Organizacja nie zawiodła. Na miejsce wysłano ekipę ratunkową, która zabrała Bonnie i przetransportowała do jej nowego domu. Nie było to do końca łatwym zadaniem, ale za którymś podejściem się udało.

Spędziła w dziczy wraz ze stadem aż osiem miesięcy. Jednak nie zajęło jej długo, oswojenie się i przyzwyczajenie do nowych warunków. Zyskała kilku przyjaciół i co najważniejsze, jest bezpieczna.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Bonnie, albo chcesz wspomóc ją i jej przyjaciół z Azylu, zajrzyj na stronę.

Fotografie: www.youtube.com

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować